Fanpage na Facebooku

poniedziałek, 27 maja 2019

Ciemność, promieniowanie i świecące wieże

!!!LINK DO WSZYSTKICH OBRAZKÓW!!!

Trudno zaznaczyć na jednym obrazku obszary kontrolowane przez narody zeryjskie. Na przestrzeni stuleci granice zmieniały się, to poszerzały, to znów zwężały. Państwa zeryjskie, pomimo unikalnej kultury, najczęściej wlicza się do kręgu cywilizacji anańskiej.

Wszystkie narody zeryjskie mają swój początek w starożytnym państwie Zer, położonym na wyspie o tej samej nazwie, daleko na wschodzie kontynentu. Wyspa Zer wraz z okolicznymi terenami, określana jest mianem Mrocznych Pól. Rosnące tu grzyby rozpylają wysoko nad ziemią zarodniki, które kumulują się pod postacią chmury. Dlatego ojczyzna Zeryjczyków tonie w wiecznym mroku. Jedynym źródłem światła są tutaj grzyby, wokół których kłębią się lokalne rośliny, blade, powyciągane i wiecznie głodne słońca.
Kraina odcisnęła piętno i na samych Zaryjczykach. Ich twarze są blade, włosy szare, a oczy jednolicie białe, nieprzystosowane do ostrego dziennego światła. Zeryjczyk, który poza ojczyzną chroni oczy pod specjalną maską lub za kawałkiem cienkiego materiału, nie jest więc niczym niezwykłym. Ostre światło nie przeszkodziło jednak podbić starożytnemu Zerowi niemal całego kontynentu, aż po sam daleki zachód. Legendy głoszą, że wszystkie najważniejsze bitwy wygrywali podczas najciemniejszych nocy.
Budowle zeryjskie to przede wszystkim ogromne rodowe posiadłości i zamki, w których mieszkają często całe klany. Budynki zdobi się specjalnym barwnikiem pozyskiwanym ze świecących grzybów lub, na co pozwalają sobie tylko najbogatsi, za pomocą rzadkich świecących kamieni. Dominujące kolory to turkus – symbol szlacheckiego pochodzenia – oraz ciemna zieleń oznaczająca ojczyznę.

Z czasem, gdy Zeryjczycy budowali swoje imperium, zaczęli zajmować ziemie na skraju zarodnikowej chmury, gdzie docierało już o wiele więcej światła [panował swoisty półmrok]. Na tyle dużo, by móc hodować rośliny uprawne. Lokalna ludność, blisko spokrewnieni z Zeryjczykami Zarahańczycy, szybko przejęła funkcję klasy rolniczej, która zajmowała się zaopatrzeniem wciąż rosnącego imperium zeryjskiego. Przeprowadził się też tutaj niejeden zubożały szlachcic, by rozpocząć nowe życie jako rolnik.
Zarahańczycy są podobni do Zeryjczyków, ale ich oczy są szare, z widoczną tęczówką. Nie mają większych problemów z tolerowaniem dziennego światła słonecznego, ale wciąż widzą dobrze w ciemnościach.
Pierwotna architektura zarahańska nie odstawała od tego, co można było zobaczyć na samej wyspie Zer. Tereny te trafiały jednak przez kolejne stulecia pod panowanie różnych mocarstw, największe piętno odcisnęła zaś dominacja pustynnej Ha-Adżany. W efekcie powstała unikalna, eklektyczna architektura łącząca motywy zeryjskie, anańskie i adżańskie. Wyjątkowe, zwieńczone kopułą wieże to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu Zarahu oraz jeden z głównych symboli narodowych jej mieszkańców. Wiodące kolory to czerwień, symbolizująca energię i szczęście [wpływy anańskie] i zieleń utożsamiana z narodem zarahańskim.

Gdy imperium zeryjskie podbijało kolejne odległe terytoria, z czasem zaczęło brakować wojska, a tradycyjny model szlachty-wojowników musiał zostać zastąpiony przez nowy, bardziej efektowny, gdzie możni jako generałowie stali na czele poborowych wojsk. Głównym trzonem zmodernizowanej armii byli zarahańscy kosynierzy rekrutowani wśród rolników. Tani, liczni i nieźle przeszkoleni. Jedno z Zarahańskich plemion wybijało się ponad przeciętność jeśli chodzi o wojaczkę – był to waleczny klan Scyadyów. Plemię szybko zdało sobie sprawę, że walka idzie im o wiele lepiej niż uprawa roli, toteż zaciągali się do zeryjskich legionów masowo, całymi rodzinami. Gdy Zeryjczycy zaczęli kolonizować wysunięte na dalekim zachodzi Martwe Ziemie, to właśnie Scyadyanie stanowi znaczącą większość wśród osadników. Przybysze znaleźli na miejscu trzy opuszczone metropolie, które ochrzczono mianem Martwych Miast. Z czasem imperium zeryjskie rozpadło się, a Scyadyanie pozostali w nowej ojczyźnie.
Architektura scyadyańska jest fuzją tradycji z tym, co zastali osadnicy. Dobrze zachowane, ogromne metropolie należały niegdyś do potężnej rasy Magyusów. Scyadyanie przerobili je na własną modłę, dorabiając typowe dla kultury zeryjskiej trapezoidalne dachy, a czarny kamień zdobiąc tradycyjnymi wizerunkami bogów, wspólnych dla wszystkich narodów zeryjskich, lecz jedynie u Scyadyan występujących w roli zewnętrznych zdobień budynków. Dominujące kolory to czerń – symbol narodu scyadyańskiego – oraz złoto utożsamiane z dostatkiem i bogactwem.
Martwe Ziemie od setek lat były skażone i opuszczone wskutek nieudanych eksperymentów Magyusów. Jednak Scyadyanie odkryli obecność drzew, które neutralizują promieniowanie. Dodatkowo poznali nowe, jadalne zboża dające bardzo wysoki plon. Pomimo niesprzyjających warunków potomkowie legionistów zbudowali potężne mocarstwo o prężnej gospodarce, które aż dwa razy było w stanie podbić ogromne obszary całego kontynentu, dorównując jeśli nie przerastając potęgę starożytnego imperium zeryjskiego.


ARHIZ

niedziela, 19 maja 2019

Zikkuraty, klatki z kośćmi, pijawki i kaganki na dachach

!!!LINK DO WSZYSTKICH OBRAZKÓW!!!


Czarnoocy, zwani też czasem długobrodymi, zamieszkują północną i północno-wschodnią część kontynentu. Tereny te klasyfikuje się jako cywilizację ashterańską, od państwa Ashtera: najpotężniejszego i najbardziej wpływowego mocarstwa czarnookich.


Ashteranie to naród kupców i badaczy. Ich państwo – na mapce zaznaczony obszar na wschód od gór – zwane jest czasem stolicą mądrości, ale już na pierwszy rzut oka widać, że nie wiedza, lecz handel stanowi tutaj najwyższą wartość. Mieszkańców Ashtery charakteryzuje jasna skóra, jednolicie czarne, „sarnie” oczy i czarne włosy. Czułki są zredukowane do dwóch malutkich guzków przy brwiach. Długie brody ”przyozdobione” są często specjalnie hodowanymi, barwnymi pijawkami.
Najbardziej charakterystyczny element ashterańskiego budownictwa to masywne zwieńczenie zwane tiarą, ponieważ przypominają nakrycia głowy możnych. Monumentalne konstrukcje symbolizują opiekę państwa i bogów, która ma rozciągać się nad mieszkańcami niczym cień potężnych budowli: urzędów, świątyń, karawanserajów i izb handlowych. Tiary przyozdobione są często wiszącymi lampami, kadzidłami czy kagankami. Mogą symbolizować światło wiedzy, sprowadzić przychylność bogów, a czasem nawet pali się w nich specjalne zioła, by zapobiegać epidemiom. Złośliwcy powiadają jednak, że najbliżej tym ozdobom do kupieckich szal.
Dominujące kolory to fiolet oznaczający bogactwo, biel lub złoto utożsamiane z wiedzą i turkus – symbol sprawiedliwych rządów.


Pod względem fizjonomii Sheykukanin od Ashteranina różni się tym, że ten pierwszy nosi brodę, a czasem i włosy, splecioną w co najmniej jeden warkocz. Sheykukanie, podobnie jak ich kuzyni, znani są z zamiłowania do handlu, ale są też bardzo blisko związani z morzem i rybołówstwem. Pomimo znacznego pokrewieństwa oba narody nigdy nie pałały do siebie miłością, a bardzo szybko podbici Sheykukanie nie stronili od partyzanckich działań niepodległościowych. Ostatecznie dopięli swego, kolonizując nowe ziemie po wygranej wojnie z Taranami. Po zasiedleniu Półwyspu Wiatrów [na mapce najbardziej wysunięty na północ półwysep] musieli jednak częściowo porzucić wyniesione z ojczyzny ashterańskie wzorce na rzecz adaptacji do nowych, o wiele chłodniejszych warunków. W efekcie powstała późna architektura sheykukańska, będąca połączeniem tradycji Ashtery i pragmatyzmu podbitych Taran. Widać jednak, że mimo warunków Sheykukanie starali się zachować elementy typowe dla swojej kultury, np. tylko lekko zmodyfikowali tiary, skazując się na klątwę wiecznego odśnieżania. Początkowym powodem była chęć zaznaczenia opozycji „cywilizowanego” Sheykuku w stosunku do ”barbarzyńskich” Taran [co miało także znaczenie praktyczne – wojska mogły szybko rozpoznać do kogo należy osada], później nowe standardy budownictwa stały się częścią tożsamości narodowej.
Dominujący kolor to turkus – zapożyczony z Ashtery symbol sprawiedliwych rządów.


Wiele plemion Taran zamieszkiwało pierwotnie Półwysep Wiatrów. Północ zasiedlały klany wznoszące drewniane warownie i wysokie wieże, z których swoimi włościami zarządzali królowie-nekromanci, położoną w centrum półwyspu wielką knieję przemierzali łowcy-łucznicy, a południowe, graniczące z Wielkim Stepem tereny zamieszkiwały klany tak dzikie, że opisywane jako zwierzęta. Gdzieś pomiędzy funkcjonowali jeszcze Taranie Askadyjscy, znani z pomysłowo projektowanych osad i zamiłowania do pokoju.
Historia pamięta jednak Taran głównie przez pryzmat jednego plemienia: Aśri. Klanu, którego wódz, Aśri-Tara, zjednoczył pozostałe rody i poprowadził ich do szeregów zwycięstw, tworząc tzw. Imperium Jednego Dnia.
Klan Aśri podbijając kolejne szczepy, od każdego przejmował część tradycji. W efekcie powstały uzbrojone po zęby warownie-nekropolie, przyozdobione licznymi totemami podbitych klanów, nad którymi górowały specjalne kolumny z klatkami, w których trzymano kości przodków. Taranie wierzyli, że szczątki umarłych są źródłem mocy i umożliwiają obcowanie z duchami poległych wojowników.
Dominujące barwy to biel – kolor kości niosący wieloraką symbolikę [m. in. rodzina i więź z przodkami], czerwień – utożsamiana w przymiotami wojny [odwaga, szał, honor] i błękit symbolizujący jedność tarańskich klanów.
Sami Taranie nieco różnili się wyglądem od swoich kuzynów ze wschodu. Stare kroniki podają, że mieli co prawda jasną skórę, ciemne włosy i jednolicie czarne oczy, ale dodatkowo ich karki i ramiona zwieńczać miały liczne kolce i wypustki... nie wiadomo jednak, ile w tym prawdy.


ARHIZ

sobota, 11 maja 2019

Przez step i góry aż po cień pagody

!!!LINK DO WSZYSTKICH OBRAZKÓW!!!


Piórogłowi, zwani też Ludźmi z Gór, swoją nazwę zawdzięczają długim czułkom, które przypominają bażancie pióra. Najprostszy podział dzieli Piórogłowych na południowych [kolor zielony], zwanych też Dziećmi Deiksany i będących pod silnymi wpływami kultury anańskiej, oraz na północnych [kolor niebieski], których niekiedy klasyfikuje się jako Cywilizację Górską.

Tałahowie i Tasha

Dwanaście plemion Tałah zamieszkuje Wielki Step na północy kontynentu [niebieski obszar na zachód od gór]. Ci nieustraszeni jeźdźcy cechują się brązowymi czułkami, włosami i oczami oraz popielatą skórą. Dominujące kolory to brąz – symbolizujący Wielki Step, niebieski – utożsamiany z wolnością i czerwony – barwa odwagi.
Powyższy obrazek to bardziej mityczna, rysowana według lokalnej tradycji wizja obozowiska Tałahów [pasma światła symbolizują związek z przodkami], niż realna ilustracja. Anki – przenośne jurty Tałahów – to jedyne „budowle” dopuszczalne na Wielkim Stepie. Ważnym elementem obozowiska jest Ałata – przenośny pionowy słup lub obelisk, często przypominający wielką włócznię, który symbolizuje połączenie pomiędzy ziemią a niebem. Jako wyjątek od zakazu budownictwa na Wielkim Stepie stoi trzynaście świętych wież, po każdej na terytorium jednego z tałaskich plemion [jeden szczep wymarł]. Koczownicy traktują te starożytne budowle jak totemy i wierzą, że zostały wzniesione przez przodków. Prawo Tałahów głosi, że są to jedyne budowle, które mogą stanąć na Wielkim Stepie. Warto zwrócić uwagę, że rysunki Tałahów pokrywają tylko dolną część wieży – po prostu wyżej nie byli w stanie wejść.
Jeśli wierzyć badaczom i historykom, święte wieże-totemy nie były jednak dziełem przodków Tałahów, lecz Magyusów, potężnej rasy czarowników, którzy we wczesnym okresie swojej historii, na długo przed przybyciem Tałahów na Wielki Step, mieli na tych terenach swoje państwo.


Równina Tasha, na wschodzie zwana Ha-Tasha, to wąski pas ciągnący się na południe od Świetlistych Gór [zaznaczony na mapie na niebiesko]. Tashanie to bliscy krewni opisanych wcześniej Tałahów. Podobnie jak kuzyni odznaczają się popielatą skórą, jednak ich oczy, czułki i włosy są czarne. Lata wojen z narodem Osdi oraz późniejsze życie pod ich okupacją, wymusiły na Tashanach znaczne zrezygnowanie z koczowniczej tradycji na rzecz budowania mocnych fortów, a później także pięknych pałaców, w których architekturze odznaczają się mocne wpływy Tona [o których za chwilę].
Dominujące kolory to czerwony, niebieski i symbolizująca naród tashański czerń, chociaż, jak widać na załączonym obrazku, budowniczy nie zawsze są na tym polu konsekwentni. Każdemu zamkowi czy fortowi Tashan towarzyszy co najmniej jeden słup Ałata, który może występować
także w formie kolumny lub wspornika.

Tona, Hakanata i Hana-a – dziedzictwo gór

Hakanata [po lewej] pod względem trybu życia najbardziej przypominają najdawniejszych piórogłowych. Jak przed tysiącami lat zamieszkują niedostępny szczyty Świetlistych Gór [zaznaczony na mapce na niebiesko], będąc formalnie pod panowaniem Layanaosów, obcego narodu, który swego czasu skolonizował tereny Gór, zmuszając autochtonów do emigracji lub przeniesienia się na bardziej niegościnne tereny. Hakanata mają popielatą skórę i miedziane lub czerwone włosy, oczy i czułki.
Budowle Hakanata to głównie górskie warownie, które w razie potrzeby stanowią schronienie dla okolicznej wioski i podległych lokalnemu władyce pasterzom. Dominujące kolory to purpura, symbolizująca szczęście [gdzie jest warownia, tam jest ochrona] i czerwień oznaczająca niezłomność [Layanaosi szybko zdali sobie sprawę, że lepiej zostawić te fortyfikacje w spokoju].
Hana-a [po prawej] to nieco bardziej odległy naród, bardzo nieliczny i zamieszkujący najbardziej niedostępne tereny Świetlistych Gór [zbyt surowe nawet dla Hakanata]. Niewielkie społeczności zamieszkują wspólnie dziwaczne, przyozdobione wstęgami budowle, w których rezydują lokalni guru uważani za wcielenia bóstw.


Tona wywodzą się z Hakanata, którzy opuścili Świetliste Góry, kiedy Layanaosi zaczęli wypierać autochtonów na bardziej niegościnne tereny. Trafiając na Równinę Tasha nie zostali zbyt ciepło przyjęcie przez jej mieszkańców – Tashan. Pod wpływem wieloletnich wojen zrodziła się kultura Tona, pełna honoru, odwagi, lojalności... ale i okrucieństwa.
Tona, tak jak Hakanata, mają popielatą skórę oraz czerwone lub miedziane oczy, włosy i czułki.
Ogromne pałace Tona od zawsze pełniły trzy funkcje – miały budzić podziw wśród poddanych, strach wśród wrogów [czyli głównie Tashan] i stanowić strategiczne punkty w powolnym podboju Równiny Tasha. Dominujące kolory to symbolizujący szczęście fiolet [przejęty od górskich przodków] oraz żółty symbolizujący szlachetność i lojalność [prawdopodobnie wpływy anańskie].


ARHIZ